Rekrutacja na stanowisko opiekunki to cały proces. Zwykle nie trwa on długo, ale zdarza się, że między zgłoszeniem do agencji a otrzymaniem oferty mija kilka dni. Co się wtedy dzieje? Nad czym pracuje firma? Co sprawia, że to właśnie do nas rekruter dzwoni z pozytywnymi wiadomościami? Dziś przyjrzymy się procesowi rekrutacji „od kuchni”. Dowiemy się, jaki wpływ na wynik rozmów ma sama opiekunka w Niemczech. Zapraszamy!

Opiekunka w Niemczech dzwoni do firmy…

Pierwszy kontakt z agencją opieki może wypływać albo od firmy, albo od samej opiekunki. Być może odpowiedzieliśmy na jedno z aktualnych zleceń dla opiekunek w Niemczech. A może to sama agencja do nas zadzwoniła? Tak czy inaczej, mamy już za sobą pierwsza rozmowę. Rekruter zadał nam konieczne pytania i zapewnił, że zadzwoni z informacją. W naszych głowach rodzi się pytanie: jak długo trzeba będzie czekać? Zdarza się, że opiekunka w Niemczech chce być jak najszybciej. Dlatego zgłasza się do kilku agencji, by mieć pewność, że dostanie odpowiedź tak prędko, jak tylko się da. Innym razem zależy jej na współpracy z konkretną firmą, dlatego czeka na ten jeden ważny telefon.

Warto wiedzieć, że dobre agencje odezwą się do nas w przeciągu kilku dni, a jeśli w grę wchodzi oferta pracy od zaraz – nawet w parę godzin. Wiedzą, że liczy się czas, gdyż ktoś inny może ubiec ich i przedstawić nam inne zlecenie.

Gdy my kończymy rozmowę z przedstawicielem agencji, zaczyna się praca za kulisami. Specjaliści z firmy zaczynają poszukiwania idealnej szteli. W tym celu przeglądają dostępne oferty i kontaktują się z niemieckimi rodzinami. Zależy im, by zlecenie, które nam przedstawią, było jak najlepiej dopasowane do potrzeb naszych oraz przyszłego podopiecznego. Pamiętajmy, że czas między kontaktem z agencją a otrzymaniem oferty może być różny. Zależy on od wielu czynników, chociażby od miesiąca, w którym zgłosiliśmy się do firmy. Najkrócej czeka się zwykle w marcu, kwietniu, lipcu, sierpniu, listopadzie i grudniu. Wtedy do agencji spływa najwięcej ogłoszeń. Jeżeli natomiast chcemy szukać pracy w niemieckiej opiece w styczniu, lutym, maju, czerwcu, wrześniu i październiku, musimy liczyć się z dłuższym czasem oczekiwania.

praca w opiece w Niemczech

… i otrzymuje wymarzoną pracę za granicą

Gdy agencja wybierze już dla nas ofertę zatrudnienia, poinformuje nas o tym telefonicznie. W trakcie tej rozmowy nie obawiajmy się zadawać szczegółowych pytań. W końcu zanim pojedziemy do Niemiec, musimy dowiedzieć się wszystkiego o podopiecznym i samej szteli. Zwróćmy uwagę na to, czy rekruter odpowiada wyczerpująco na nasze pytania. Może się zdarzyć, że nie będzie wiedział o pewnych szczegółach. Jego zadaniem jest dopytanie o nie rodziny podopiecznego. Jeżeli nie będzie chciał tego zrobić, powinno być to dla nas ostrzeżeniem. Gdy oferta nie do końca nam odpowiada, nie musimy jej przyjmować. Lepiej poczekać na takie ogłoszenie, które będzie dla nas jak najlepsze, niż po kilku dniach wracać do kraju. My unikniemy problemów na przyszłość, a agencja nie będzie musiała szybko szukać zastępstwa.

Wybraliśmy już ofertę, rekruter pogratulował nam dobrej decyzji. Teraz musimy poczekać na telefon z innego działu agencji. Odezwie się do nas osoba odpowiedzialna za przygotowanie CV dla niemieckiej rodziny. Zapyta o doświadczenie, kompetencje i poziom znajomości języka niemieckiego. Zdarza się, że w tym momencie po raz drugi sprawdzane są umiejętności językowe. Teraz pora na nasz ruch, czyli wysłanie zdjęcia i referencji, jeżeli je posiadamy. Po skompletowaniu potrzebnych dokumentów agencja wysyła je do naszych przyszłych pracodawców. Nie martwmy się, jeśli konsultant dłużej milczy. Nasze CV musi przejść jeszcze przez system komputerowy u niemieckiego pośrednika. On również potrzebuje czasu na wykonanie telefonu do rodziny, uaktualnienie bazy danych czy wysłanie maila.

opiekunka w Niemczech

Dlaczego właśnie ta opiekunka w Niemczech dostała pracę?

Z pewnością nie raz zadawaliśmy sobie pytanie: jak to się stało, że rodzina podopiecznego wybrała nas? Albo, niestety, przeciwnie: co mogliśmy zrobić lepiej, czym wyróżniły się inne kandydatki? Istnieje kilka aspektów, które mogą wpływać na decyzję niemieckich pracodawców. Niektóre są dość zaskakujące. Oto one:

  • Zdjęcie dołączone do CV – powinno oddawać nasz profesjonalizm. Nie musi być tak oficjalne, jak w dowodzie osobistym czy paszporcie, ale dobrze, by przestrzegało kilku zasad. Strój niech będzie schludny i skromny, bez dużego dekoltu czy krótkich spódnic bądź spodni. Zadbajmy o dobre oświetlenie i neutralne tło. Warto dodać do dokumentów fotografię, na której się uśmiechamy. Pogodny wyraz twarzy sprawia, że wyglądamy na sympatycznych, skorych do współpracy ludzi.
  • Znajomość niemieckiego – rodzina chce, by opiekunka w Niemczech spokojnie porozumiewała się z podopiecznym. Dlatego, jeżeli pracodawcy zaznaczyli w ankiecie, że oczekują osoby z bardzo dobrym niemieckim, z pewnością to zweryfikują.
  • Doświadczenie opiekunki – najważniejsze jest, jak długo pracujemy w opiece w Niemczech i kim dotychczas się zajmowaliśmy. Rodzina chce wiedzieć, czy opiekowaliśmy się już seniorami z konkretnymi chorobami, czy chętnie poszerzamy swoją wiedzę i kompetencje. Jeśli nie spełniamy pewnych konkretnych wymagań, nasza kandydatura może być odrzucona.
  • Wiek – często pracodawcy zwracają też uwagę na wiek opiekunki. Ma to znaczenie zwłaszcza w przypadku podopiecznych leżących, których trzeba obracać, dźwigać czy podnosić. Wtedy ważna jest ogólna sprawność i wydolność fizyczna.
  • Ogólne wrażenie – zdarza się, że rodzina seniora chce zadzwonić i porozmawiać z nami. Muszą mieć pewność, że podejmują dobrą decyzję: w końcu wybrana osoba będzie odpowiedzialna za ich bliskiego. Potraktujmy ten kontakt jak rozmowę kwalifikacyjną, ale nie stresujmy się zbytnio. Weźmy kilka głębokich oddechów, uśmiechnijmy się – będzie dobrze.

Wszystkie rozmowy już za nami; teraz możemy spokojnie czekać na kontakt ze strony agencji. Pamiętajmy, że to, jak szybko do nas zadzwonią, zależy od rodziny podopiecznego i od niemieckiego pośrednika. Postarajmy się nie ulegać emocjom i nie szukać innego zlecenia – poczekajmy spokojnie. A już na pewno nie przyjmujmy propozycji pracy w opiece w Niemczech prywatnie, bez pośredników. Dbajmy o swoje bezpieczeństwo.